Poniedziałkowa sesja na Wall Street rozpoczęła się od spadków, ale w miarę jej trwania nastroje się systematycznie poprawiły. I tę poprawę widać na wykresie dziennym US500, gdzie została wykreślona świecowa formacja młota. Znaczenie tej formacji dodatkowo wzmacnia fakt, że poniedziałkowy zwrot w górę na Wall Street miał miejsce z poziomu wsparcia, jakie na 5774 pkt. tworzy linia łącząca dzienne minima z 19 listopada i 20 grudnia. Dodatkowo zamknięcie sesji miał miejsce powyżej naruszonego w piątek wsparcia tworzonego przez wspomniany listopadowy dołek (5831,88 pkt.).

Wczorajszy zwrot jeszcze nie stanowi zapowiedzi nieco dłuższej poprawy nastrojów na giełdzie w USA, czyli nie jest jeszcze zapowiedzią ataku na strefę oporu 5963,36-5993,34 pkt. (50-dniowa średnia i linia łącząca maksima z ostatniego miesiąca), ale niewątpliwie znacząco zmniejsza ryzyko mocnych spadków w najbliższym czasie. W tym potwierdza średnioterminowy scenariusz dla US500, w którym obecnie mało prawdopodobnym jest spadek notowań poniżej szerokiej strefy wsparcia 5670,02-5695,38 pkt., którą dodatkowo od dołu wzmacnia linia trendu wzrostowego i 200-dniowa średnia.